Huawei Mate 10 Lite advantages. Huawei Mate 10 Lite includes video of 1080p@30fps , It gives you a superb secondary camera of Dual 13 MP , f/2.0 + 2 MP , It takes amazing selfies , It offers a flash that enables you to take wonderful photos in low light conditions and it presents a high build quality . Hybrid DualSIM/microSD slot limits options. No Gorilla Glass. No 5GHz Wi-Fi support, NFC, or FM radio. No fast charging. We were so impressed by the Mate 10 Lite's specs that we almost missed a few changes since the P10 Lite. For starters, the chipset might be newer, but it drops the 5GHz Wi-Fi support in favor of the newer Bluetooth 4.2. 80% Huawei Mate 10 Lite Review Forrás: Phone Arena EN→HU Archive.org version The rest are annoyances rather than big issues: the outdated microUSB port used instead of the newer USB-C, the slightly clunky looks of the Emotion UI interface, the lack of the latest Android version and certainty about future updates, the just-okay battery life and the slow charging, and the lack of extras like Mobile Huawei Mate 10 Lite review: How many cameras do you need? This phone gives you 4 Huawei’s Mate 10 Lite gives you a big screen and four (4!) cameras for an affordable price. evo instalirao i podesio gboard odlican je . eto koristim 4 dana mate 10 lite i moji utiscibsu davje odlican telefon , eto da malo uporedim sa a6 plus2018 .. mnogo je brzi od njega , tecnije radi , ekran se na suncu dosta bolje vidi nego kod a6plus jedino eto realno boje na a6 su bolje . baterija na mate10lite je dobra da kazem za nekih 10 The Mate 10 Lite definitely looks good, especially the Aurora Blue unit we got. It might lack the big boy glossy look, but comes with an aluminum back panel for a more sturdy feeling. The massive . 3/3 Następny » Podsumowanie i ocena Po premierze Huawei Mate 10 Lite wielokrotnie spotkałem się z opiniami, że smartfon ten zostanie hitem sprzedażowym. Czy tak się stanie? Zalety Huawei Mate 10 Lite Niewątpliwie największą zaletą Huawei Mate 10 Lite jest wzornictwo. Wąskie ramki wokół ekranu są obecnie bardzo pożądane. Mate 10 Lite jest zauważalnie mniejszy niż inne telefony z ekranem o podobnej przekątnej. Telefon świetnie leży w dłoni i da się go obsłużyć jedną ręką. Na plus zaliczam też metalową obudowę, której nie powstydziłby się nawet flagowiec. Kultura pracy telefonu jest bardzo dobra. Co prawda wydajność nie jest specjalnie powalająca i w tej cenie można kupić mocniejsze sprzęty, ale codzienna praca z Huawei Mate 10 Lite jest naprawdę przyjemna. Jako fan rozbudowanych interfejsów pozytywnie oceniam EMUI, głównie za rozbudowane opcje personalizacji. Cieszy mnie to, że producent postawił na 4GB RAM i 64GB pamięci wewnętrznej. Zwłaszcza duża ilość miejsca na nasze pliki pozwala na bezproblemową rezygnację ze slotu na karty pamięci, by skorzystać z Dual SIM. Po stronie zalet warto też wymienić świetny czytnik linii papilarnych z zaawansowaną obsługą gestów oraz jakość zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych. Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Wady Huawei Mate 10 Lite Największymi wadami Huawei Mate 10 Lite są braki. W sprzęcie za 1500 złotych brak NFC i dwuzakresowego Wi-Fi jest trudny do wybaczenia. To przykra oszczędność ze strony producenta, zwłaszcza w smartfonie o sporych aspiracjach na nowego króla półki średniej. Kontrowersyjny jest materiał chroniący ekran. Niby to szkło, ale przypomina plastik. Na dodatek powłoka oleofobowa jest kiepska (albo nie ma jej w ogóle), a fabrycznie naklejona folia ochronna też nie jest najlepsza. Jestem rozczarowany jakością fotek po zmroku. Huawei Mate 10 Lite nie zasługuje na miejsce w zestawieniu najlepszych smartfonów fotograficznych w klasie średniaków, przegrywając z takimi modelami jak Asus ZenFone 3 czy Huawei Nova, które są obecnie wyraźnie tańsze. Na dodatek oferują one nagrywanie w 4K, a Mate 10 Lite już nie. Czy warto kupić Huawei Mate 10 Lite? Moim zdaniem Huawei Mate 10 Lite to dobry smartfon i warto rozważyć jego zakup, ale na pewno nie zasługuje on na tytuł nowego króla półki średniej. Liczę na to, że w najbliższym czasie jego cena spadnie do poziomu Honora 7x i Huawei Mate 10 Lite nie będzie musiał rywalizować ze starszymi flagowcami, które często są lepszym wyborem. Podsumowując krótko, Huawei Mate 10 Lite to przyzwoity model i jeśli wpadł Wam w oko, to możecie się nim zainteresować. Za wypożyczenie smartfona do testów dziękujemy sklepowi Aparat8,3 Bateria7,8 Ekran9,2 Jakość9,6 Wydajność w grach7,8 ZALETY Ładny wygląd Kompaktowy mimo dużego ekranu Metalowa obudowa Duża ilość pamięci RAM i wewnętrznej Świetny czytnik linii papilarnych Obecność trybu RAW Funkcjonalna nakładka systemowa WADY Brak NFC Tylko jednozakresowe Wi-Fi Szkło na froncie niskiej klasy Aparat słaby po zmroku Smartfon nie nagrywa w 4K 3/3 Następny » Huawei był jednym z pierwszych producentów, który zaprezentował smartfona z podwójnym układem aparatów. W najnowszym flagowcu Mate 10 otrzymujemy znaną nam, ale udoskonaloną konstrukcję, gdzie jedna z matryc jest monochromatyczna. Podwójne moduły aparatów stają się już standardem. Jednak podczas gdy większość producentów stawia na moduły o różnych ogniskowych, Huawei od kilku lat udoskonala obraną przez siebie konstrukcję, w której jedna z matryc jest monochromatyczna, co nie tylko jest ukłonem w stronę osób lubiących czerń i biel, ale także wspomaga inne funkcje aparatu. Huawei Mate 10 Pro Podobnie jak w zaprezentowanym w lutym modelu Huawei P10, tu też otrzymujemy matryce o rozdzielczości 12 Mp (matryca kolorowa) i 20 Mp (matryca monochromatyczna). Nowością są natomiast dużo jaśniejsze obiektywy (f/ względem f/ w poprzednich modelach), co znacznie poprawi pracę w słabym świetle i pozwoli na większe rozmycie tła. W przypadku obydwu obiektywów otrzymujemy taką samą ogniskową (ekwiwalent 27 mm), obydwa też oferują optyczną stabilizację obrazu. Tak, jak we wcześniejszych modelach, obydwa aparaty współpracują ze sobą w celu zmniejszenia zaszumienia zdjęć, wykonania bezstratnego 2-krotnego cyfrowego przybliżenia czy dostarczenia informacji na temat rozmieszczenia obiektów w przestrzeni, by realistycznie symulować rozmycie nieostrości, które w normalnych wypadkach wymagałoby użycia zwykłego aparatu z jasnym i kosztownym obiektywem. Producent obiecuje, że działanie trybu portretowego zostało udoskonalone dzięki nowym algorytmom i użyciu sieci neuronowych. Lepiej działać ma także system automatycznego rozpoznawania sceny. Oprócz tego otrzymujemy szybki autofokus w technologii Dual Pixel, możliwość filmowania w jakości 4K, oraz przedni aparat o rozdzielczości 8 Mp. Ciekawie prezentuje się także ogólna specyfikacja aparatu. Na pokładzie znajdziemy 6-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2160 x 1080 (format 18:9) ze wsparciem wyświetlania HDR, 8-rdzeniowy procesor Kirin 970, 6GB pamięci RAM, 128 GB przestrzeni dyskowej (możliwość rozszerzenia do 256 GB za pomocą kart microSD) i baterię o pojemności 4000 mAh. To wszystko w obudowie odpornej na kurz i zachlapania. Smartfon będzie obsługiwany przez system Android 8 (Oreo). Niestety nie otrzymujemy złącza słuchawkowego, które paradoksalnie obecne jest w standardowej wersji Mate 10. Ta niestety nie zawita na naszym rynku. Huawei Mate 10 Pro pojawić ma się w przedsprzedaży 27 października w cenie 3499 zł. Huawei Mate 10 Lite - 4 moduły aparatów Nie mniej ciekawie zapowiada się także model Mate 10 Lite. Tutaj producent podniósł temat podwójnego aparatu do kwadratu. Dosłownie. Otrzymujemy bowiem aż 4 moduły aparatów - dwa z tyłu i dwa z przodu smartfona. W obydwu przypadkach drugi aparat ma rozdzielczość jedynych 2 Mp, ale jego głównym celem jest dostarczenie informacji o “głębi” sceny i pozwolenie na symulację rozmycia tła znaną dotychczas jedynie z dużo droższych smartfonów, co ciekawe także w przypadku przedniego aparatu i zdjęć selfie. Moduł ten wspiera 16-megapikselowy standardowy aparat z tyłu smartfona i 13-milionową matrycę na froncie. Niestety smartfon nie pozwala na rejestrację filmów w jakości 4K. Oprócz tego, otrzymujemy 5,9-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli, procesor Kirin 659, 4GB RAM-u, 64 GB przestrzeni dyskowej, wejście na karty microSD oraz baterię o pojemności 3340 mAh. Całość wspierana systemem Android 7. Smartfon Huawei Mate 10 Lite trafi do przedsprzedaży już jutro, 17 października, w atrakcyjnej cenie 1499 zł. Więcej informacji znajdziecie pod adresem Test Huawei Mate 10 Lite, dobrego smartfona z dużym wyświetlaczem, cienkimi ramkami, bardzo dobrym aparatem, metalową obudową i szybkim systemem Android. Plusyduży, szczegółowy wyświetlacz o proporcjach 2:1; dość wąskie ramki wokół wyświetlacza; szybkie działanie systemu; dobra jakość zdjęć JPG; bardzo dobra jakość RAW (DNG); szybki czytnik linii papilarnych; dual SIM (2x nano SIM); dużo pamięci (4 + 64 GB); miejsce dla karty microSD (zamiast jednej karty SIM); wystarczający czas pracy na baterii; Minusybrak łączności zbliżeniowej NFC; jednozakresowe Wi-Fi (tylko 2,4 GHz); brak szybkiego ładowania akumulatora; starszy port micro USB zamiast USB typu C; brak nagrywania filmów 4K UHD (tylko Full HD);Huawei Mate 10 Lite – testNiedawno miałem przyjemność testować dla Was Huawei Mate 10 Pro – szybkiego i bardzo atrakcyjnego flagowca z dobrym aparatem. Jest to smartfon ze wszech miar godny polecenia, ale… niestety drogi. Na szczęście producent oferuje w naszym kraju również jego tańszą wersję ze średniej półki – Huawei Mate 10 Lite. Kosztuje 1499 zł na start, sprawdźmy zatem, czy jest wart tych i jakość wykonaniaWymiary (wy/sz/gr): 156,2 x 75,2 x 7,5 mm (z folią ochronną 8,0 mm)Masa: 164 gZarówno Mate 10 Pro, jak i Mate 10 Lite mają duże wyświetlacze otoczone ramkami o zmniejszonej szerokości. Warto jednak zaznaczyć, że ramki w Mate 10 Lite nie są równie cienkie. Pomimo zastosowania odrobinę mniejszego wyświetlacza (5,9” vs 6,0”) wersja Lite jest o 2 mm wyższa i około niecały milimetr ma to wielkiego wpływu na komfort trzymania. Wręcz przeciwnie – Lite leży w dłoni jeszcze lepiej ze względu na bardziej zaokrąglone krawędzie ramce nad wyświetlaczem wbudowano podwójny aparat przedni 13+2 Mpx. Dodatkowy sensor przydaje się w czasie fotografowania w trybie portretowym – możemy wtedy uzyskać efekt rozmytego tła. Przykładowe zdjęcia znajdziecie w dalszej części przód poza szczeliną głośnika przykryty jest taflą szkła 2,5D (z delikatnie zaokrąglonymi brzegami). Na szkło fabrycznie nałożona jest folia ochronna. Ani folia, ani szkło nie mają warstwy oleofobowej, więc przód pokrywa się smugami w szybkim opakowaniu z Mate 10 Lite (Pro zresztą też) dostajemy przezroczyste, plastikowe plecki ochronne. Chronioą tył i boki, ale wystają też odrobinę ponad wyświetlacz, więc chronią także szkło gdy odkładamy telefon ekranem do oraz ramki boczne są metalowe. Między metalem, a szkłem umieszczona jest cienka, plastikowa warstwa amortyzująca ewentualne wstrząsy. Dzięki niej szkło nie styka się z aluminium w czasie ewentualnych lewej strony umieszczono szufladkę na dwie karty nano SIM (funkcja dual SIM). Jedną z kart można wymienić na kartę pamięci microSD (do 128 GB). Na prawym boku znajdziemy przycisk zasilania i blokady ekranu oraz regulację głośności. Na dole mamy wyjście słuchawkowe 3,5 mm, mikrofon, port micro USB (szkoda, że nie USB typu C) oraz głośnik – niestety dość przeciętnej jakości. Na górze jest jeszcze jeden, dodatkowy podaje, że grubość obudowy to 7,5 mm, ale z fabrycznie założoną folią moja suwmiarka pokazywała równo 8 mm (bez wystającego aparatu), a z aparatem 9,2 dźwięku z wyjścia słuchawkowego jest dobra. Moim zdaniem zadowoli większość użytkowników. Nie ma problemów z szumami, dźwięk jest dość czysty i szczegółowy, a głośność wysoka (szczególnie na małych słuchawkach dokanałowych). Jedynie dynamika jest cenie do 1500 zł Huawei Mate 10 Lite wyróżnia się pozytywnie pod względem jakości materiałów i precyzji ich spasowania. Jest też dość poręczny jak na tak dużą przekątną – jest niższy, węższy i lżejszy od iPhone 8 Plus, który ma znacznie mniejszy wyświetlacz 5,5 linii papilarnych – bardzo dobryHuawei przyzwyczaił swoich użytkowników do tego, że czytniki linii papilarnych w jego nowych (a nawet nieco starszych) smartfonach są bardzo dobre. Tutaj jest podobnie. Odblokowywanie ekranu jest szybkie i skuteczne. W testach praktycznie każde (nawet niezbyt trafione) przyłożenie palca skutkowało odblokowaniem. Czytnik jest umieszczony z tyłu obudowy, w miejscu gdzie spoczywa zazwyczaj palec są pewne brakiNie można oczekiwać, że smartfon za 1500 zł będzie idealny. Huawei Mate 10 Lite to "mocny średniak", a nie flagowiec. Ale... w chińskich sklepach za te pieniądze można już kupić smartfony z wyższej półki, które oferują trochę są moim zdaniem najważniejsze wady Mate 10 Lite?Przede wszystkim brakuje komunikacji zbliżeniowej NFC. Nie mogłem płacić smartfonem tak jak kartą – przykładając go do terminalu płatniczego w sklepie. Nie działa coraz popularniejsza funkcja Android zaledwie jednozakresowe Wi-Fi (tylko 2,4 GHz). Jakież było moje zdziwienie, gdy smartfon nie wykrył sieci 5 GHz - ani w redakcji, ani w moim domu. To zupełnie nie pasuje do nowoczesnego smartfona za około 1500 zł. Dla porównania Xiaomi Mi 6 ma jedno z najlepszych Wi-Fi we współczesnych smartfonach (bardzo dobra siła sygnału + oczywiście 5 GHz).Brakuje funkcji szybkiego ładowania osobom może doskwierać brak stabilizacji optycznej i nagrywania 4K UHD w wadą jest to, że obudowa nie jest 1080x2160 px, proporcje 18:9 (2:1)typ: 5,9 cala, IPS LCDjasność maksymalna: 450 cd/m2obsługa w okularach polaryzacyjnych: komfortowa w pionie i w poziomie (małe przyciemnianie obrazu i niewielkie zmiany kolorów)Honor 10 Lite to smartfon dla osób, które lubią duże wyświetlacze. W końcu 5,9 cala to już naprawdę solidny kawał obrazu. Taka przekątna idealnie spisuje się w czasie grania i oglądania filmów (choć warto zaznaczyć, że aplikacja YouTube jeszcze nie obsługuje w pełni proporcji 18:9).Szczegółowość obrazu jest bardzo dobra, kolory nasycone, kąty widzenia dość szerokie, a kontrast dobry jak na wyświetlacz IPS LCD (oczywiście gorszy od paneli AMOLED). Nie mogę też narzekać na jasność – jest bardzo dobra wewnątrz pomieszczeń i wystarczająca pod „gołym niebem”. Nie ma problemów w czasie obsługi z założonymi okularami pracy na bateriitypowo: nieco ponad 1 dzieńmaksymalnie: 1,5 dniatypowy SOT (Screen-On Time): 5-5,5 godzinypojemność: 3340 mAhszybkie ładowanie baterii: niebezprzewodowe ładowanie: niełatwa wymiana baterii: nieHuawei Mate 10 Lite ma akumulator o pojemności zbliżonej do Xiaomi Mi 6. Co prawda ma znacznie większy wyświetlacz, ale z drugiej strony też znacznie słabszy procesor i wolniejszą praktyce Mate 10 Lite osiągał w czasie testów SOT (czyli łączny czas włączonego wyświetlacza między pełnymi ładowaniami) na poziomie 5-5,5 godziny, czyli o około godzinę krótszy od Xiaomi Mi pięć i pół godziny to wciąż całkiem dobry wynik. W praktyce smartfona musiałem ładować mniej więcej co półtora dnia. Niestety brakuje funkcji szybkiego ładowania, więc akumulator zapełniany jest w czasie około 2,5 Huawei Kirin 659, 4x 2,36 GHz (Cortex-A53) + 4x 1,7 GHz (Cortex-A53)GPU: Mali-T830 MP2 (2 rdzenie), 0,9 GHzRAM: 4 GB LPDDR3pamięć masowa: 64 GB (realnie około 50 GB, a po aktualizacji i konfiguracji programów nawet poniżej 48 GB)W czasie pisania recenzji Huawei Mate 10 Lite (RNE-L21) miał system Android z interfejsem EMUI Trochę szkoda, że nie Android z EMUI – tak jak droższy brat Mate 10 pewnością chciałbym pochwalić system za szybkie działanie. W klasie do 1500 zł smartfon wypada pod tym względem całkiem nieźle (choć jest nieco wolniejszy od Xiaomi Mi A1 i zauważalnie wolniejszy od Xiaomi Mi 6). Codzienna obsługa jest wygodna i raczej wolna pamięć wbudowanaMimo, że ogólna płynność działania jest w porządku, to niestety muszę skrytykować szybkość pamięci wewnętrznej. Pomiary prędkości wskazują, że jest to pamięć eMMC, czyli tańsza ale też znacznie wolniejsza od czuć tego podczas przeglądania stron internetowych, oglądania filmów, słuchania muzyki i korzystania z social mediów, ale zazwyczaj czuć podczas instalowania kilku aplikacji naraz lub wykonywania bardziej wymagających czynności w czasie aktualizowania sekwencyjny: 284 MB/sZapis sekwencyjny: 100 MB/s Odczyt losowy: 32 MB/sZapis losowy: 15 MB/sPowyższe wyniki można określić co najwyżej jako przeciętne. Nie do końca pasujące do smartfona, który pretenduje do miana „ponadprzeciętnego” w klasie cenowej do 1500 które warto wyróżnić:Zrzuty ekranowe jedną ręką – Wystarczy dwukrotnie stuknąć knykciem w wyświetlacz, a zrzut ekranowy zostanie automatycznie zapisany. Jest też opcja tworzenia „przewijanych” filmu z systemu – Zapisujemy film prezentujący wszystko to co dzieje się w interfejsie (można nagrywać obraz z systemu, programów, a nawet gier (choć ta ostatnia opcja może mieć negatywny wpływ na płynność działania wymagających gier).Blokada aplikacji – Możliwość zablokowania dostępu do programów za pomocą PIN’u/odcisku palca. Funkcja przydatna gdy od czasu do czasu dajemy telefon innej osobie (np. dziecku) i nie chcemy, by osoba ta przeglądała nasze zdjęcia, e-maile lub wchodziła na plików - Pozwala zaszyfrować pliki w pamięci, by uniemożliwić dostęp do bliźniacza – Prosta ale przydatna funkcja pozwalająca zalogować się np. na dwa profile Facebooka jednocześnie. Mamy wtedy dwa programy „Facebook” niezależnie dla każdego SIM – Możliwość korzystania z dwóch numerów telefonicznych w jednym smartfonie. W przypadku Mate 10 Pro jest to dual SIM pasywny (nie możemy zawiesić jednej rozmowy telefonicznej i kontynuować drugiej).Antywirus i identyfikacja złośliwych witryn – Jak sama nazwa wskazuje jest to skaner antywirusowy. Dostawcą usługi jest na czytniku linii papilarnych – Oprócz bardzo szybkiego odblokowywania ekranu możemy też za jego pomocą odbierać połączenia telefoniczne, zatrzymać alarm, zrobić zdjęcie, wysunąć górny panel powiadomień i przeglądać zdjęcia w telefonuPrzekątna cale/caliRozdzielczość w pionie2160 - rozmowy1064 - internet649 Mate 10 Lite nie jest demonem wydajności, ale mimo to dość dobrze spisuje się w grach. Niektóre tytuły mogą jednak startować z grafiką ustawioną na średni poziom. Płynność obrazu w grach jest zdjęciaaparat tylny: 16 Mpx + 2 Mpx, filmy Full HD (1920x1080 px)aparat przedni: 13 Mpx + 2 Mpxstabilizacja optyczna: nielampa LED: tak (pojedyncza)Mate 10 Lite ma podwójny aparat z przodu i z tyłu. Sytuacja jest jednak dość nietypowa, bo tak naprawdę przełączać możemy się pomiędzy dwiema kamerkami, a nie zdjęcia dostępne są FilmówFilmy możemy nagrywać w rozdzielczości Full HD. Szkoda, że brakuje trybu 4K UHD (który coraz częściej pojawia się wśród smartfonów do 1500 zł). Jakość nagrań jest w miarę dobra – typowa dla smartfonów tej klasy. Nie wyróżnia się właściwie niczym (bez tragedii, ale też bez euforii).Inne informacje:Dual SIM: tak, hybrydowy nano+nanoMiejsce dla microSD: tak (zamiast jednej karty nano SIM)4G LTE: takCzytnik linii papilarnych: takFunkcja pilota uniwersalnego (IR): nieNFC: nieRadio FM: takBezprzewodowe ładowanie: nieJakość i moc głośnika: 2,5/5Jakość dźwięku z wyjścia słuchawkowego: 4/5PodsumowanieJeśli miałbym ocenić Huawei Mate 10 Lite na podstawie ogólnej przyjemności używania, to dałbym ocenę 4/5. Pod tym względem wypada naprawdę pozytywnie. Jestem przekonany, że większość użytkowników będzie z niego smartfon kosztuje 1500 zł, więc zahacza o poziom cenowy chińskich smartfonów z górnej półki. Niektóre z nich oferują więcej niż Mate 10 Lite. Brakuje w nim przede wszystkim łączności NFC, więc płatności zbliżeniowe smartfonem za pośrednictwem Android Pay odpadają. Za półtora tysiąca niektóre smartfony oferują nagrywanie 4K UHD, stabilizację optyczną w aparacie głównym oraz wodoszczelną obudowę, a Mate 10 Lite ich nie ma. Brakuje też dwuzakresowego Wi-Fi, choć wiele osób może tego nie zauważyć (nie ma 5 GHz, jest tylko 2,4 GHz). Szybkie ładowanie akumulatora też zostało jeszcze raz - ogólna przyjemność używania Huawei Mate 10 Lite jest wysoka. Pytanie jednak czy wymienione przeze mnie braki są dla Was istotne? Jeśli nie, to ten smartfon powinien dać Wam wiele frajdy. Jeśli tak... cóż... wtedy polecam np. Xiaomi Mi 6, który działa jeszcze szybciej, jest wydajniejszy i ma nieco mniej wad, a w chińskich sklepach kosztuje tyle samo, co Mate 10 Lite - nasza ocena80%Ocena końcowa:duży, szczegółowy wyświetlacz o proporcjach 2:1dość wąskie ramki wokół wyświetlaczaszybkie działanie systemudobra jakość zdjęć JPGbardzo dobra jakość RAW (DNG)szybki czytnik linii papilarnychdual SIM (2x nano SIM)dużo pamięci (4 + 64 GB)miejsce dla karty microSD (zamiast jednej karty SIM)wystarczający czas pracy na bateriiatrakcyjna metalowa obudowa brak łączności zbliżeniowej NFCjednozakresowe Wi-Fi (tylko 2,4 GHz)brak szybkiego ładowania akumulatorastarszy port micro USB zamiast USB typu Cbrak nagrywania filmów 4K UHD (tylko Full HD)brak stabilizacji optycznej w aparacieobudowa nie jest wodoszczelna Wydajność Huawei od samego początku istnienia na rynku mobilnym wolał stawiać na podzespoły własnej produkcji. Początkowo, zanim firmie udało się osiągnąć wprawę w tej dziedzinie, była to pięta achillesowa wszystkich jej smartfonów. Z czasem jednak chińczycy nauczyli się fachu i tym sposobem, w przeciwieństwie do większości konkurencji, stali się w dużej części niezależni od producentów podzespołów. Przykładem udanej, ekonomicznej i wydajnej konstrukcji od Huaweia jest zastosowany w testowanym smartfonie HiSilicon Kirin 659, który napędza też wiele innych urządzeń marki promowanej przez Roberta Lewandowskiego. Chipset współpracuje z procesorem graficznym Mali-T830 MP2 i pamięcią RAM pojemność 4 GB, a pamięć magazynowa ma 64 GB (można rozszerzyć o kartę pamięci). Mate 10 Lite ma osiągi typowe dla średniej półki, a kultura pracy procesora jest bardzo wysoka. Nawet pod dużym obciążeniem obudowa nie nagrzewa się do poziomu, który byłby uciążliwy. Na telefonie sprawdziłem trzy gry: TEKKEN i PES 2018. Działanie wszystkich było w pełni poprawne. Bateria Wbudowany akumulator ma pojemność 3340 mAh. To raczej standardowa wielkość w smartfonie tej klasy. W połączeniu z dobrą optymalizacją, jesteśmy w stanie uzyskać zadowalający czas pracy na jednym ładowaniu, który niemal zawsze przekracza jeden pełny dzień. Przekłada się to na około 5-6 godzin SoT, czyli czasu działania z włączonym ekranem. Oprogramowanie Mate 10 Lite pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 7 z nakładką EMUI. Każdy, kto kiedykolwiek wcześniej używał smartfona marki Huawei będzie się tu czuł jak w domu. Producent przez kilka generacji oprogramowania nie zmienił zbyt wiele jeśli chodzi rozkład ikon i warstwę wizualną. Przybyło natomiast funkcji i usprawnień, nad którymi ewidentnie w pocie czoła pracują chińscy programiści. Oprócz standardowych, androidowych aplikacji, w smartfonie mamy również rozbudowany pakiet programów dodatkowych, w którego skład wchodzą na przykład: ● Menedżer telefonu - asystent, który czuwa między innymi nad tym, aby w folderach systemowych nie gromadziło się za dużo śmieci. Można za jego pomocą także zarządzać wydajnością, zużyciem energii, ochroną przed wirusami i uprawnieniami aplikacji ● Motywy - miejsce, w którym można spersonalizować wygląd systemu. Domyślnie są zainstalowane dwa motywy, które także można dostosowywać pod własne preferencje. ● HiGame - serwis z darmowymi grami do pobrania na telefon ● Zdrowie - aplikacja licząca kroki, spalone kalorie i tym podobne ● Pliki - systemowy menedżer plików ● HiCare - aplikacja do obsługi gwarancji, umożliwiająca także kontakt z serwisem i czat ze specjalistami Oprócz tego, jest również kilka prostych gier, które na szczęście są zapakowane w jeden folder i w każdej chwili można je odinstalować. Tak jak w przypadku Honora 7X, Interfejs smartfona działa bardzo szybko i stabilnie, a błędy i jakiekolwiek opóźnienia pojawiają się naprawdę rzadko. Łączność i dodatki Na liście wyposażenia Mate’a 10 Lite znajdziemy prawie wszystkie moduły łączności, jakie są potrzebne: WiFi b/g/n, Bluetooth LTE, GPS z A-GPS,GLONASS. “Prawie”, bo brakuje modułu NFC, co dla osób korzystających z płatności mobilnych może okazać się szczególnie dotkliwe. Czytnik linii papilarnych, tak jak niemal we wszystkich smartfonach HuaweI/Honor, znajduje się na tylnej ścianie, w miejscu gdzie podczas rozmów naturalnie spoczywa palec wskazujący. Czujnik jest bardzo szybki i responsywny. Jakość dźwięku podczas rozmów nie wyróżnia się niczym na tle konkurencyjnych rozwiązań - głośnik i mikrofon pracują jak należy. 1/3 Następny » Cztery aparaty, wąskoramkowe wzornictwo i przyzwoite wyposażenie – to największe atuty Huawei Mate 10 Lite. Czy smartfon ten ma szansę na tytuł „króla półki średniej”? Sprawdźmy – oto nasza recenzja Huawei Mate 10 Lite. Patrząc na papierową specyfikację Huawei Mate 10 Lite mogłoby się wydawać, że jest to średniak doskonały. Wąskie ramki, spora ilość pamięci, 8-rdzeniowy Soc i aż cztery aparaty – cud, miód i orzeszki, przynajmniej w teorii. A co mówi praktyka? Zapraszam do lektury recenzji Huawei Mate 10 Lite. Za wypożyczenie smartfona do testów dziękujemy sklepowi Huawei Mate 10 Lite kupisz w Podobnie, jak wiele innych, fajnych telefonów. 🙂 Specyfikacja Huawei Mate 10 Lite Dane podstawowe Wymiary 75 x 156 x mm Waga 164 g Obudowa jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) Standard sim nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM Data premiery 2017 Ekran Typ IPS rozdzielczość 2160x1080, 409 ppi Kluczowe podzespoły SoC HiSillicon Kirin 659 Procesor GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53 + Cortex-A53) GPU Mali-T830MP2 RAM 4 GB Bateria 3340 mAh Obsługa kart pamięci microSD do 256GB Porty USB (microUSB, obsługuje OTG) Pamięć użytkowa 64 GB System operacyjny Wersja Android Nougat Łączność Transmisja danych LTE 300 Mb/s WIFI b/g/n, Miracast GPS A-GPS, GLONASS i Beidou Bluetooth A2DP, aptX, LE NFC Brak Aparat fotograficzny Główny 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa Dodatkowy 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s Obudowa i wygląd Głównym elementem wyróżniającym Huawei Mate 10 Lite wśród tłumu podobnie wyposażonych średniaków jest wąskoramkowe wzornictwo oraz wyświetlacz o proporcjach 18:9. Dzięki temu smartfon Huawei wygląda oryginalnie – zapewne nie na długo, bowiem na horyzoncie już widać kolejną falę „bezramkowców”. Bez względu na to jedno jest pewne – Huawei Mate 10 Lite może się podobać. Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK 5,9-calowy ekran w obudowie o wymiarach 156,2 x 75,2 wypełnia ok. 76,5% całego przedniego panelu. To niższa wartość nie tylko od wielu „bezramkowych” flagowców, ale także LG Q6. Co ciekawe, nawet Huawei Mate 9 wypada pod tym względem lepiej, choć producent rok temu nie chwalił się aż tak bardzo wąskimi ramkami, jak robi to w przypadku Huawei Mate 10 Lite. Jak widać rok temu nie było to takie istotne, jak teraz. Wynik byłby trochę lepszy gdyby nie czarny pasek wokół ekranu, mocno rzucający się w oczy przy białym froncie. Przekątna Szerokość Wysokość Grubość Waga Motorola Moto Z2 Play 76 156 145 Lenovo P2 76 153 177 Lenovo Moto Z 75 153 136 Xiaomi Redmi Note 3 Pro 76 150 164 Elephone S7 73 150 148 Xiaomi Mi A1 76 155 165 Asus ZenFone 3 (ZE520KL) 74 147 144 LG Q6 69 142 150 Huawei Mate 10 Lite 75 156 164 Huawei Mate 10 Lite nie jest więc aż tak kompaktowy, jak sugeruje nam Huawei. Mnie to nie przeszkadzało, bo nie jestem zapalonym fanem „bezramkowego” wzornictwa. Napiszę więcej, gabaryty testowanego modelu bardzo mi odpowiadały. Spora w tym zasługa nowych proporcji wyświetlacza. Dzięki nim Huawei Mate 10 Lite jest węższy od konkurentów nawet ze znacznie mniejszym ekranem (Moto Z2 Play), więc leży w dłoni całkiem przyjemnie. Dodatkowym ułatwieniem obsługi jest zaoblenie krawędzi bocznych. Układ portów i złączy jest klasyczny. Na lewym boku znajdziemy wyłącznie tackę na karty SIM lub kartę SIM i kartę pamięci. To oznacza, że klawisz blokowania i wyłączania telefonu oraz belkę regulacji głośności znajdziemy po drugiej stronie. Do ich układu nie mam żadnych zastrzeżeń, tak samo jak do wygody obsługi. Na dolnej krawędzi znalazło się miejsce dla złącza microUSB, głośnika multimedialnego i microUSB. Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Huawei Mate 10 Lite ma obudowę wykonaną z metalu – materiał jest świetny w dotyku, sprawia wrażenie drogiego i łączy się z zakrzywionym szkłem na froncie. To właśnie do niego mam pewne zastrzeżenia. Nie wiadomo, kto jest jego producentem i prawie na pewno nie jest nim Corning. To samo w sobie nie jest problemem. Bardziej niepokoi mnie tzw. efekt jacuzzi i ogólne wrażenie „plastikowatości”. Na dodatek materiał ten pokryto fabryczną folią ochronną. Jej zdjęcie ujawnia, że producent zaoszczędził na warstwie oleofobowej, zapobiegającej zbieraniu się smug. Na całe szczęście telefon jako całość jest świetnie spasowany i ładnie wygląda, więc niektórzy klienci pewnie przymkną oko na opisane powyżej niedoskonałości Huawei Mate 10 Lite. Wydajność Od premiery Huawei P9 Lite w 2016 roku średniopółkowe smartfony Huawei oferują bardzo zbliżoną wydajność. Wszystko przez to, że producent nie może zdecydować się na prezentację procesora nowej generacji, bo Kirin 659 z Huawei Mate 10 Lite nie jest nim z całą pewnością. Widać to doskonale po wynikach benchmarków, w których testowany smartfon tylko nieznacznie wygrywa z Huawei P9 Lite 2017 (Kirin 655) czy Huawei P10 Lite (Kirin 658): PC Mark GeekBench Single AnTuTu 3DMark T-Rex Manhattan Pod względem wydajności Huawei Mate 10 Lite radzi sobie bardzo podobnie do wielu konkurentów ze średniej półki. Nie da się jednak nie zauważyć, że w jego cenie spokojnie da się kupić zeszłorocznego flagowca pokroju Moto Z, który ze Snapdragonem 820 na pokładzie robi miazgę z Kirina 659. Wychodzę z założenia, że benchmarki nie powinny być jedynym wyznacznikiem wydajności telefonu, gdyż jeszcze ważniejsza jest codzienna kultura pracy. Tutaj Huawei Mate 10 Lite wypada całkiem przyzwoicie. Płynność działania jest zadowalająca, a programy uruchamiane są w dobrym tempie. Spowolnienia da się zaobserwować przy odpalaniu bardziej zaawansowanych programów i wtedy smartfon udowadnia, że do poziomu flagowców i superśredniaków trochę mu brakuje. Mimo to kulturę pracy mogę śmiało nazwać zadowalającą. Huawei nie oszczędzał na pamięci operacyjnej i zaimplementował w Mate 10 Lite aż 4GB RAM. Taką wartość możemy spotkać w wielu topowych modelach, takich jak Galaxy S8 czy LG V30, więc na papierze wygląda to nieźle. Cieszy mnie to, że system rozsądnie zarządza tą pamięcią i w tle może pracować kilka programów na raz. Szkoda tylko, że raz na jakiś czas próba przywołania z RAM-u jakiejś cięższej aplikacji czy gry kończy się zauważalnym lagiem. Mam nadzieję, że to problem z oprogramowaniem, który da się rozwiązać aktualizacją. GPU w Huawei Mate 10 Lite to dwurdzeniowy wariant Mali-T830, który w porównaniu do innych Kirinów 65x nie doczekał się żadnej poprawy wydajności. Już w Huawei P10 Lite dało się zauważyć, że nie jest to grafika na lata, a przecież telefon ten ma ekran o niższej rozdzielczości niż recenzowany przeze mnie model. Jak na razie problemem dla Huawei Mate 10 Lite są tylko zaawansowane gry pracujące na maksymalnych detalach. Ja sam najczęściej grywam w Dead Trigger 2 i np. w czasie wybuchów gra potrafi się przyciąć. Płacąc za smartfon 1500 złotych mamy prawo liczyć na więcej. Na koniec tej sekcji słówko o temperaturach. Pod obciążeniem testowy egzemplarz robił się cieplejszy w okolicach podwójnego aparatu na tylnym panelu, ale nie gorący. Wyposażenie Na dzień dobry zacznijmy tę sekcję od największych braków Huawei Mate 10 Lite. Z nieznanych mi bliżej powodów producent doszedł do wniosku, że mało kto oczekuje od telefonu za 1500 złotych takich rzeczy jak dwuzakresowe Wi-Fi i NFC, więc nie znajdziemy ich w Huawei Mate 10 Lite. Potencjalnym minusem jest też obecność złącza microUSB zamiast USB typu C. Dobrze, że Huawei postawił chociaż na modem LTE cat. 6, dzięki czemu smartfon wspiera agregację pasm. Huawei Mate 10 Lite może się pochwalić hybrydowym Dual SIM, działającym w trybie standby. Jakość rozmów głosowych jest bardzo pozytywna pod każdym względem – nie narzekałem ani na głośność, ani na barwę głosu rozmówców, a oni twierdzili to samo. Skoro już o jakości dźwięku mowa, to na słuchawkach jest dobrze. Głośnik multimedialny jest donośny, a barwa dźwięku zadowalająca. Hybrydowy Dual SIM oznacza, że chęć korzystania z dwóch numerów na raz wymaga rezygnacji z rozbudowy pamięci (kartą o maksymalnej pojemności 256GB). Nie powinno to być zbyt dużym problemem, gdyż na pliki użytkownika producent przeznaczył 64GB pamięci, z czego realnie dostajemy ok. 50GB. GPS sprawuje się więcej niż przyzwoicie – nie gubi sygnału na otwartej przestrzeni czy w mieście i nie prowadzi na manowce, a wszelkie odchylenia od normy są na tyle małe, że właściwie nie ma o czym mówić. Sygnał może znikać tylko w tunelach czy budynkach, ale to często spotykane zjawisko. Nie zauważyłem też problemu z wyłączaniem aplikacji sportowych, takich jak Endomondo (moja próba trwała ok. 30 minut). Jeśli chodzi o OTG, to Huawei Mate 10 Lite radzi sobie ze wszystkim oprócz dysku HDD bez zasilania i formatu NTFS, co większość z Was zapewne mu wybaczy. Huawei Mate 10 Lite / fot. gsmManiaK Czytnik linii papilarnych został ulokowany na tylnym panelu, pod aparatami. Działa on kapitalnie – jest bardzo szybki i praktycznie bezbłędny. Pod tym względem średniaki Huawei zawsze były ponadprzeciętne i Mate 10 Lite nie jest wyjątkiem. Miłym dodatkiem jest obsługa gestów, dzięki czemu możemy ściągnąć pasek powiadomień. System Huawei Mate 10 Lite zadebiutował razem z innymi smartfonami z serii Mate 10, ale w przeciwieństwie do nich nie może się pochwalić obecnością Androida Oreo. Huawei wybrało Nougata w wersji który został przykryty nakładką EMUI Dość istotnie zmienia ona wygląd zielonego robota, gdyż przebudowany został pasek powiadomień czy ekran blokady. Domyślny interfejs został pozbawiony siatki aplikacji, ale w ustawieniach można ją przywrócić. EMUI daje szerokie pole do personalizacji, choćby poprzez motywy. Użytkownik dostaje również wiele różnych opcji: mamy możliwość kontrolowania procesów pracujących w tle; możemy zdecydować, które apki mają prawo korzystać z internetu; dostajemy kontrolę nad ułożeniem ekranowych klawiszy funkcyjnych Androida. Opcji jest naprawdę mnóstwo, co szczególnie powinno spodobać się bardziej zaawansowanym użytkownikom. Na pokładzie znajdziemy spory zestaw preinstalowanych aplikacji. Niektóre są przydatne, inne niekoniecznie, ale na szczęście zdecydowaną większość z nich można bez problemu usunąć. 1/3 Następny »

huawei mate 10 lite test aparatu