Doliczanie opłat do przesyłek z Chin. Jak wspomniałem we wstępie, już samo doliczenie VAT-u może w wielu wypadkach spowodować, że zakup z Chin aż tak korzystny już nie będzie. Dobrym przykładem jest tu Szwecja, w której — po wprowadzeniu opodatkowania — liczba zamawianych paczek z Chin spadła aż o 90%.
Cłu nie podlegają także wyroby z metali nieszlachetnych, a także łodzie, statki i inne, pływające konstrukcje. Na te produkty Urząd Celny cła nie nałoży. Opłata celna za import z Chin nie jest określona na stałe! Wysokość cła zmienia się w zależności od rodzaju towaru – dla Chin jego wartość waha się w granicach od 0
Opłata celna za import z Chin nie jest wartością stałą. Cło ma zmienne stawki w zależności od rodzaju towaru. Stawki na cło z Chin plasują się między 0%, a maksymalne – prawie 50% ceny towaru. Różne stawki obowiązują inne typy produktów. Co jest zwolnieniem z cła importu z Chin? Import z Chin – zwolnienie z cła.
Za wyjątkiem zakupy w krajów Unii Europejskiej, ponieważ podatek i opłata za cło tak naprawdę przestaje polskich konsumentów dotyczyć. Jeszcze do 31 stycznia 2020 zależność ta dotyczyła Wielkiej Brytanii, lecz po opuszczeniu wspólnoty przez państwo ze stołecznym Londynem temat stawek celnych powrócił.
Przeszukując stawki celna na zabawki importowane z Chin zauważyliśmy, że wysokość cła wynosi maksymalnie kilka procent, a w większości przypadków jest zerowe. Nie mniej każdy produkt należy sprawdzić. Poniżej przykładowe stawki cła na zabawki z Chin: Nazwa produktu – Stawka celna. Zabawki imitujące broń (0%)
Posty: 5. epapierosy z chin, a odprawa celna. Witam, 2 tygodnie temu kupiłem na znanym chińskim serwisie elektroniczne papieros w ilości sztuk 3. Są to całe zestawy. Jeden z nich jest z baterią. Długo nie byłem w temacie prawa związanego z kupnem epapierosów. Otóż podobno niedawno weszła ustawa, która zabrania kupna i sprzedaży
. Wśród różnorodnej gamy produktów sprowadzanych z Chin znajdują się też akcesoria do telefonów komórkowych. Import takich gadżetów kosztuje relatywnie niewiele, a jest na nie duży popyt. W Polsce można je później sprzedać ze znacznym zyskiem. Dowiedz się, jak zacząć sprowadzać akcesoria do telefonów komórkowych z Chin. Powerbanki, etui do telefonów, ładowarki do telefonów, folia ochronna na ekran czy opaski na rękę – to główne akcesoria do telefonów, na które obecnie jest duży popyt. Warto dodać, że to dobry pomysł na rozpoczęcie swojej przygody z importem z Chin. Sprowadzanie akcesoriów telefonicznych nie wymaga bowiem od nas dużego kapitału na samym początku. Obarczone jest też mniejszym ryzykiem finansowym, również sam transport z Chin wychodzi taniej z racji małych rozmiarów produktów. Ponieważ jednak należą do innych kategorii, również ich stawki celne mogą się od siebie różnić. Dlatego dzisiaj wyjaśniam, jakie cło obowiązuje import akcesoriów do telefonów komórkowych z Chin. Dodam też kilka słów na temat wymaganych oznaczeń. Artykuły do telefonów a stawki celne Stawki celne na akcesoria do smartfonów można sprawdzić najszybciej w bazie ISZTAR. Trzeba jednak odnaleźć potrzebne kategorie i podkategorie. Np. powerbanki i ładowarki do telefonów są urządzeniami elektronicznymi, więc znajdują się w sekcji XVI, rozdziale 85. Z kolei etui czy folia ochronna już artykuły z tworzyw sztucznych, więc trzeba szukać ich w sekcji VII, rozdziale 39 („Tworzywa sztuczne i artykuły z nich”). Dlatego też obowiązuje na nie inne cło. Jego wysokość zależy w dużej mierze od tego, z czego produkt jest wykonany, czy zawiera jakieś metalowe elementy itd. Aktualne stawki na import gadżetów z Chin, w tym akcesoria do telefonów, wyglądają następująco: Ładowarka do telefonu – 2% Opaska na ramię – Folia ochronna do telefonu komórkowego – Powerbank – Karta pamięci – 0% Etui na telefon plastikowe – Etui na telefon materiałowe – 0% Etui na telefon z tworzywa z dodatkowymi elementami – 9,7% Samochodowa ładowarka do telefonu – Sprowadzając akcesoria do smartfonów z Chin trzeba uważać, by towar nie miał na sobie żadnych zastrzeżonych znaków handlowych typu Apple czy Samsung. Jeśli bowiem będziesz importował podróbki, twój towar może zostać zatrzymany przez urząd celny. Pamiętaj też, że w najgorszym wypadku, za handel podróbkami grozi importerowi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Dodatkowo urządzenia elektroniczne, takie jak powerbaki, ładowarki do telefonów czy kable USB muszą mieć oznaczenie certyfikatu CE i dokument będący deklaracją zgodności z unijnymi normami jakości i bezpieczeństwa. Za wystawienie tego dokumentu odpowiada producent, wiec jako importer z Chin to z nim musisz ustalić w jakiej formie i kiedy dokument wystawi. Gdzie szukać dostawców? W Chinach funkcjonują tysiące firm zajmujących się produkcją akcesoriów do telefonów. Pamiętaj tylko, że raczej będziesz musiał oddzielnie znaleźć producenta plastikowych etui do telefonów, a oddzielnie dostawcę ładowarek, kabli USB czy powerbanków. Na pewno warto poszukać dostawców na internetowych giełdach producentów, a później sprawdzić ich wiarygodność w chińskich bazach dla podmiotów gospodarczych. Jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie samodzielnie tego wykonać, zapraszamy do współpracy z Fullbax. Jako Twój pośrednik zajmiemy się importem akcesoriów do telefonów z Chin od A do Z.
Cło na towary z Chin – Sprawdź ile kosztuje cło na produkty z Chin! Cło na towary z Chin to opłata, którą należy uwzględnić szacując koszt importu towarów do Polski. Dotyczy to zarówno małych zakupów dokonywanych przez klientów indywidualnych, jak i dużych transakcji zakupowych klientów biznesowych. W tym artykule wyjaśniamy jakie jest cło na towar z Chin oraz jak obliczyć cło z Chin . Spis treści: Ile wynosi cło za zakupy z Chin? Jak obliczyć cło z Chin? Jakie cło obowiązuje na elektronikę z Chin? Od jakiej kwoty obowiązuje cło na towary z Chin? Cło z Chin – kiedy nie musimy płacić? Czy trzeba płacić cło za zakupy w Chinach? Cło na produkty z Chin obowiązuje nas każdorazowo. W polskim społeczeństwie panuje mylne przekonanie, że mała ilości towaru jest zwolniona dodatkowych opłat celno – skarbowych. Faktem jest, że podobnie jak VAT, cło za towary z Chin to opłata obowiązkowa, którą Polska nakłada na importowane towary. Każdy, kto importuje do Polski podlega obowiązkowi jej uiszczenia. UWAGA: Nawet drobne zakupy detaliczne dokonywane na portalach internetowych niedostępnych w Polsce takich jak to, w świetle prawa, import! Dlaczego tak jest? Przepisy mówią wyraźnie, że jako importowanie z Chin rozumiemy każdy zakup dowolnego towaru w Chinach i dostarczenie go na teren Polski. Punkt 7 Art. 2 ustawy o VAT definiuje, że: 7) Import towarów – rozumie się przez to przywóz towarów z terytorium państwa trzeciego na terytorium Unii Europejskiej; Dotyczy to oczywiście importu na dużą skalę dokonywanego przez firmy, a także niewielkich zakupów detalicznych dokonywanych przez klienta indywidualnego. W obu przypadkach zasady przewozu dóbr są dokładnie takie same. Opłacenie cła sprawia, że towar staje się dopuszczony do obrotu na naszym rynku. Jeśli zastanawiasz się czy trzeba płacić cło za zakupy z Chin odpowiedź jest jedna: TAK. Ile wynosi cło za zakupy z Chin? ,,Ile kosztuje cło z Chin?’’ to częste pytanie zadawane przez naszych klientów, którzy nigdy wcześniej nie musieli dokonywać takich opłat celno – skarbowych. Opłata celna za import z Chin nie jest wartością stałą. Cło ma zmienne stawki w zależności od rodzaju towaru. Stawki na cło z Chin plasują się między 0%, a maksymalne – prawie 50% ceny towaru. Różne stawki obowiązują inne typy produktów. Dla przykładu: Cło na zabawki z Chin – wynosi od 0% do 4,7% (w zależności od rodzaju)\ Cło na ubrania z Chin – wynosi od 0% do 12% (w zależności od rodzaju) Cło na zegarki z Chin – wynosi od 2,7% do 4,7% (w zależności od rodzaju) Cło na telefony komórkowe z Chin – wynosi 0% Cło na bawełniane męskie koszule z Chin – wynosi 12%. Jeśli martwisz się, że cło za import z Chin do Polski znacznie podwyższy koszta zakupu to mamy dla Ciebie dobrą informację – zdecydowana większość towarów, które są najchętniej sprowadzane do Polski ma stawki w dolnej granicy – od zera do kilku procent. Cło na towary z Chin – aktualne stawki na 2020 Poniżej przedstawiamy aktualne stawki cła na różne rodzaje towarów. Tabela została sporządzona na podstawie danych z Jak obliczyć cło z Chin? Aby poznać stawkę cła należy skorzystać z programu ISZTAR. Jest to rządowa przeglądarka taryfowa dostępna pod adresem Innym sposobem na sprawdzenie stawek opłat celnych za zakupy z Chin jest skorzystanie z kalkulatora na stronie Unii Celnej UE ( Poniżej pokażemy jak skorzystać z ISZTAR. W programie wpisujemy kod nomenklatury towaru lub wybieramy go z listy przeglądając drzewo nomenklatury. To najtrudniejszy etap, ponieważ kodów kategorii towaru jest wiele. Głównych sekcji jest 21, a te z kolei dzielą się na działy i jeszcze drobniejsze poddziały. Trzeba dokładnie sprawdzić kody importowe, aby poprawnie wyliczyć cło z Chin . Jako przykład wybraliśmy podkategorię ,,ZEGARY I ZEGARKI ORAZ ICH CZĘŚCI’’ i nomenklaturę 9102 oznaczająca zegarki naręczne, zegarki kieszonkowe oraz pozostałe zegarki, włącznie ze stoperami. Obliczymy za chwilę jakie jest cło na zegarek z Chin . Po wejściu w Przeglądarkę Taryfową, a potem “Przeglądanie Taryfy” wystarczy wybrać “CN – Chiny”, kliknąć “Wyświetl środki” i wybrać odpowiednią kategorię. “Środki taryfowe” to wartość % cła, a “Podatki” to % wartość VATu, którą wskaże nam system. Mając te dane liczbowe możemy skorzystać z kalkulatora, który dokładnie wyliczy nam cło i VAT z Chin . Jakie cło obowiązuje na elektronikę z Chin? Wysokość cła na elektronikę z Chin możemy także sprawdzić w systemie ISZTAR. Oficjalnie podane tam dane wskazują, że na dzień 29 lutego 2020 cło na elektronikę z Chin wynosi 0%. Tym samym elektronika z Chin staje się jednym z najbardziej pożądanych produktów importowych. Cło z Chin – kiedy nie musimy płacić? Zwolnione z cła są towary o niewielkiej wartości. Podstawą prawną są przepisy art. 23 i 24 Rozporządzenia Rady (WE) Nr 1186/2009 z 16 listopada 2009 r., które regulują wspólnotowy system zwolnień celnych (Dz. U. UE seria L Nr 324, s. 23). Przepisy te jasno mówią, że zwolnione z należności celnych przywozowych są przesyłki zawierające towary o niewielkiej wartości wysyłane bezpośrednio z państwa trzeciego do odbiorcy znajdującego się we Wspólnocie. „Towary o niewielkiej wartości” oznaczają towary, których rzeczywista wartość nie przekracza 150 EUR na przesyłkę. Zasada ta nie obowiązuje wyrobów takich jak: a) wyroby alkoholowe; b) perfumy i wody toaletowe; c) tytoń i wyroby tytoniowe. W zdecydowanej większości przypadków, nasza przesyłka będzie zwolniona z cła, jeżeli jej wartość nie przekroczy 150 EURO. Import z Chin bez cła jest także możliwy jeśli zamawiamy próbki, które są całkowicie zwolnione z opłaty celnej. Ulga ta nie obejmuje tylko próbek alkoholu, wyrobów tytoniowych oraz perfum. Cło 0% za telefon z Chin Bardzo dobrą wiadomością jest, że wiele rodzajów towarów, które można sprowadzać do PL objętych jest cłem 0%. Do tej grupy towarów zalicza się np. większość elektroniki. Dla pewności, każdorazowo przed zakupem warto jest sprawdzić to w kalkulatorze Isztar. Od jakiej kwoty obowiązuje cło na towary z Chin? Wiedząc, że nasza przesyłka jest zwolniona z cła, jeżeli jej wartość nie przekroczy 150 EURO, możemy być pewni, że każdy import powyżej 150 EURO będzie wymagał opłacenia cła. Na co uważać przy obliczaniu cła za import z Chin? Jeśli importujesz z Chin musisz pamiętać, że jeśli na fakturze wystawionej przez producenta widnieje obca waluta (zazwyczaj USD), to w Polsce kwota transakcji każdorazowo zostanie przeliczona na PLN. Cło zapłacisz w złotówkach. Przeliczenie cła z Chin odbywa się według średniego kursu waluty obowiązującego w dniu wystawienia faktury. Na czas odprawy miej przygotowane ważne dokumenty, które potwierdzą rzeczywistą wartość importowanego towaru. Takie papiery wystawia dostawca/producent z Chin. Warto pamiętać, że do o niektórych towarów potrzebne są osobne dokumenty lub oznaczenia, które wskazane są w systemie celnym. W zależności od różnych czynników rodzaj i ilość tych dokumentów będzie się różnić. Jeśli chcesz wiedzieć jakie dokumenty są potrzebne przy imporcie z Chin skontaktuj się z nami.
Chińskie marki smartfonów zagościły na polskim rynku. Poza koncernami o światowym zasięgu – Lenovo, Huawei i ZTE – zadomowiło się u nas coraz bardziej popularne Xiaomi, a także mniejsze marki, jak Meizu oraz niemal niszowe UMIDIGI czy Bluboo. Ci najmniejsi producenci nie mają takiej siły przebicia jak topowe marki, są uzbrojeni w broń, która jest w stanie zjednać dla siebie najbardziej sceptycznych klientów – niskie ceny. Niestety, mimo coraz lepszej dystrybucji, do Polski wciąż nie trafia wiele ciekawych modeli, a jeżeli trafiają, to ich ceny są zauważalnie wyższe niż w Chinach. To z kolei rodzi pokusę, by dokonać zakupu bezpośrednio w kraju producenta. Jak to zrobić, by nie stracić i nie żałować?Producenci z Chin przez poprzednie lata sumiennie pracowali, by podnieść jakość swoich urządzeń do oczekiwań klientów w Europie. I chociaż te niewielkie firmy nie są w stanie opanować najbardziej wyrafinowanych rozwiązań technicznych, którymi może się szczycić Samsung czy LG, to jednak 2017 rok przyniósł prawdziwy wysyp chińskich smartfonów o doskonałym wzornictwie, wykonanych z metalu i szkła 2,5D, wyposażonych w wydajne układy SoC, potężne pamięci RAM, świetne aparaty i duże baterie. Chociaż do markowych flagowców brakuje nie tak w sumie wiele, to są oferowane za kwoty dwa czy nawet trzy razy niższe. To jest argument, któremu trudno się co więc zwrócić uwagę, szukając dla siebie smartfonu z Państwa Środka?Uwaga na LTE! Wciąż nie wszyscy zapewniają 800 MHzWybierając dla siebie smartfon z Chin, warto dokładnie się przyjrzeć specyfikacji wybranego modelu. Urządzenia te nie zawsze spełniają oczekiwania użytkowników w Polsce i Europie. Dotyczy to np. obsługiwanych pasm LTE. Problem ten jest już dość powszechnie znany, zauważyli go także producenci, którzy starają się to nadrobić. Wciąż jednak trafiają się smartfony, które obsługują tylko wybrane częstotliwości LTE. Z punktu widzenia polskiego użytkownika najbardziej odczuwalny będzie brak pasma B20 (800 MHz). Częstotliwości te są o tyle istotne, że pozwalają rozbudowywać infrastrukturę LTE na terenach pozamiejskich, gdzie dotąd nie zawsze był nawet dobry zasięg 3G. Operatorzy sukcesywnie zagospodarowują nowe częstotliwości, warto mieć więc urządzenie, które z nich skorzysta. Oczywiście smartfon bez pasma B20 wciąż będzie zapewniał szybki transfer danych 4G z wykorzystaniem innych pasm, więc dla osoby, która ze smartfonu chce korzystać głównie w mieście, brak 800 MHz nie będzie boleśnie ciekawe, zazwyczaj bywa tak, że układy SoC stosowane w niektórych smartfonach chińskich producentów (np. procesory Snapdragon w Xiaomi) zapewniają pełną obsługę LTE, jednak wsparcie dla wybranych pasm zostało zablokowane (czy też raczej – nieskonfigurowane) programowo przez producenta. Na forach użytkowników pojawiają się sposoby na odblokowanie tych pasm, jednak wiąże się to wgraniem nieoficjalnego oprogramowania, co może grozić uszkodzeniem sprzętu lub utratą wersje, różne konfiguracjeNa tym jednak komplikacje się nie kończą. Rynek chińskich smartfonów charakteryzuje się specyficznym nieuporządkowaniem i wybrany model, mimo takiej samej nazwy, może się diametralnie różnić, w zależności od miejsca zakupu. Dotyczy to nie tylko LTE, ale również wersji systemu, wielkości pamięci, procesora czy nawet rozmiarów obudowy. Na taką pułapkę byli narażeni nabywcy kolejnych generacji Xiaomi Redmi Note (modele 3 i 4). Smartfony te, mimo takiej samej numeracji, wyposażane były albo w układy MediaTeka, albo Snapdragony. Niektóre nie obsługiwały LTE B20, inne tak. Drobne różnice dotyczyły nawet wymiarów fizycznych (ważne podczas zakupu etui), czy też możliwości odblokowania bootloadera lub jej braku, co pozwalałoby na wgrywanie nieoficjalnych różnorodność nie jest czymś wyjątkowym w wypadku innych marek. Najkorzystniejsze cenowo warianty smartfonów, sprzedawane w chińskich sklepach internetowych, mogą mieć np. mniej pamięci i przestarzałego Androida bez nadziei na aktualizację. W skrajnym przypadku można trafić na smartfon, który ma tylko chińską wersję językową systemu – i w tym wypadku nie ma co liczyć na powstanie oprogramowania z językiem angielskim, nie mówiąc już o polskim. Zdarza się też, że smartfon jest pozbawiony aplikacji Google, w tym sklepu Google Play, a wgranie go może się okazać i złośliwe oprogramowanieChińskie smartfony marek o największych ambicjach pracują pod kontrolą tak zmodyfikowanych wersji Androida, że niekiedy zasługują wręcz na miano osobnych systemów operacyjnych. MIUI, tworzone przez Xiaomi, ma swoich wiernych fanów i jest to oprogramowanie często wgrywane nawet do smartfonów Samsunga, HTC czy LG. Inne, podobne platformy to: Oxygen OS, Flyme OS czy Color OS. Zwolenników klasycznego Androida te wariacje zapewne nie przekonają, jednak trudno nie docenić spójnego interfejsu, sprawności działania i wielu dodatkowych funkcji, których brak w platformie niepokojące są jednak niechciane dodatki – malware czy trojany. To złośliwe oprogramowanie szpieguje użytkowników, przekazując ich poufne dane na odległe serwery. W swoim czasie były kilka dużych afer z tym związanych, największa wiązała się z marką Blu, sprzedawaną przez Amazon. Była też głośna sprawa malware o nazwie Adups, które śledziło użytkowników ok. 700 mln urządzeń na świecie, a wśród zainfekowanych modeli znalazły się produkty marek dobrze znanych w Polsce, Lenovo, Prestigio, ZTE czy prawda w ostatnim roku takich przypadków było już mniej, ale dla odmiany, jak ostatnio słychać o szpiegowanie oskarżane są nawet duże koncerny, jak z Chin – gdzie i za ile?Trzeba postawić sprawę jasno, technicznie rzecz biorąc, kupno telefonu w sklepie internetowym Chinach nie różni się praktycznie niczym od kupna telefonu w Polsce. Wybieramy interesujący nas model, szukamy najlepszej oferty i zamawiamy. Bez względu na to, gdzie kupujemy smartfon, warto nieco przyjrzeć się sprzedawcy, a najlepiej skorzystać ze sprawdzonych sklepów i sprzedawców. Z całą pewnością warto zajrzeć do takich sklepów jak: Gearbest, iBuygou, Banggood czy Geekbuying. Dobrym miejscem na zakupy może być też portal Aliexpress, odpowiednik naszego Allegro, ale tutaj podobnie jak na naszym rodzimym serwisie warto sprawdzać sprzedawców i zapoznać się z opiniami innych ważne, chińskie sklepy starają się coraz bardziej wyjść naprzeciw oczekiwaniom polskich klientów, zapewniając możliwość szybkiej dostawy z Europy czy serwis w pierwsze: czas dostawy. Szukaj polskich magazynów!Kto zamierza zamawiać urządzenia prosto z Chin, musi nauczyć się cierpliwości, ponieważ czas dostawy może sięgać od kilku dni do nawet kilku tygodni. Jeśli przesyłka została spakowana i wysłana zaraz po zakupie, czas będzie z pewnością krótszy, jednak nie zawsze tak się dzieje. Czasami na wysyłkę czeka się tydzień lub dłużej. Ważny jest też wybór sposobu dostawy. Sklepy często oferują bezpłatną wysyłkę, która jest zwykłą przesyłką pocztową, a to niestety, oznacza znacznie dłuższy czas oczekiwania (nawet 3–4 tygodnie) niż w przypadku znacznie droższej przesyłki kurierskiej, której termin realizacji wynosi od kilku do kilkunastu sklepy starają się już obchodzić ograniczenia czasowe i coraz częściej umieszczają swoje magazyny w Europie, a nawet w Polsce. Sklep GearBest ma swoje magazyny w kilku państwach UE: w Polsce (oznaczenie G-W-4), Czechach ( G-W-5), Niemczech (G-W-2), Francji (G-W-6), Wielkiej Brytanii (G-W-3) czy Hiszpanii (G-W-16). Kupując smartfony, można coraz częściej zamówić wysyłkę właśnie z jednego z tych punktów dystrybucji, co zajmuje kilka dni. Co ważne, ceny są zazwyczaj takie same, jak w drugie: gwarancja to wciąż problemProblem z zakupionym w Chinach smartfonem jest taki, że… kupiliśmy go w Chinach i tam też będziemy zmuszeni go wysłać w razie problemów z urządzeniem. Tutaj musimy wziąć pod uwagę czas wysyłki z Polski do Chin, czas diagnozy i naprawy oraz czas powrotnej wysyłki z Chin do Polski. Łatwo policzyć, że taka operacja może z łatwością zająć miesiąc, dwa albo i też pamiętać o kosztach wysyłki (z reguły to użytkownik musi ponieść koszty wysyłki do Chin). Przed zakupem warto zatem przyjrzeć się, jak proces gwarancyjny wygląda w danym sklepie. Dla przykładu serwis urządzeń kupionych w – firma MiCenter – mieści się we Wrocławiu, co z pewnością znacznie ułatwia ewentualną naprawę się na zakup poza Polską, trzeba mieć na względzie, że większość sklepów oferuje 12-miesięczną gwarancję z opcją przedłużenia o kolejny rok (za dodatkową opłatą oczywiście).W niektórych sklepach przewidziane są także inne opcje serwisowe. Np. GearBest po kontakcie z supportem pozwala niekiedy wybrać wariant, w którym zachowujemy uszkodzony produkt, ale dostajemy zwrot w wysokości 30% jego wartości. Możemy też uzyskać rabat 50% na ponowny zakup tego samego urządzenia. Najkorzystniejsza sytuacja to opcja, gdy sklep wysyła nam jeszcze jeden egzemplarz, a uszkodzony zostaje u trzecie: bez cła, ale co z VAT-em?Na zakupy smartfonów w Chinach, dla nabywców indywidualnych, obowiązuje cło w wysokości 0%, więc przynajmniej ten problem nas nie problem to podatek VAT, który przyjdzie nam prawdopodobnie zapłacić i zwiększy on cenę zakupionego urządzenia (do ceny smartfonu musicie doliczyć 23% podatku). Dlaczego prawdopodobnie? Mogą się bowiem zdarzyć sytuacje, w których unikniecie płacenia podatku VAT. Jeśli macie szczęście, to Wasza paczka nie zostanie sprawdzona w urzędzie celnym. Warto jednak założyć, że szczęścia nie macie, i być gotowym na dodatkową opłatę. VAT jest naliczany do produktów o wartości od 20 USD, czyli smartfony są znacznie powyżej limitu. Wbrew obiegowym opiniom dopisek GIFT czy zaniżenie deklarowanej wartości produktu nie uchroni nas przed opłatą, gdy celnicy zainteresują się przesyłką. Nie ma znaczenia też, czy paczka z Chin jest wysyłana pocztą belgijską, czy szczęście gdy towar będzie do nas wysyłany z magazynu w Europie, podatek VAT nie będzie naliczony. Wiele sklepów oferuje również możliwość ubezpieczenia się od VAT-u. Za dodatkową opłatą zyskamy pewność, że podatek nie zostanie naliczony, a jeśli by do tego doszło, sklep zwróci nam poniesione Zagańczyk, Maciej PersonaCzytaj również:TOP10: najlepsze smartfony prosto z ChinJakimi kryteriami się kierowaliśmy, wybierając modele na naszą listę? Postanowiliśmy dla Was wybrać 10 urządzeń, których relacja ceny do jakości jest najbardziej atrakcyjna i po które warto sięgnąć nawet z tak daleka jak Chiny. Tak jest, na naszej liście znalazły się wyłącznie smartfony, które musicie importować do Polski, bowiem na naszym rynku nie są dostępne. Na szczęście zakup takich urządzeń jest coraz prostszy, a sklepy internetowe, jak: GearBest, Ibuygou, Banggood, Geekbuying czy Aliexpress, są idealnym miejscem na takie zakupy. Z takiej formy zakupów korzysta wielu użytkowników smartfonów w Polsce, bo i oferta jest tam bardziej atrakcyjna, i ceny dalej…
Robienie zakupów w chińskich sklepach jest popularne ze względu na atrakcyjne ceny. Owszem, na paczkę niekiedy trzeba czekać kilka tygodni, ale za to oszczędności są przyjemny obraz zmąciło Ministerstwo Finansów, które przypomniało, że za każdy towar zamówiony w Chinach trzeba zapłacić podatek VAT. Nie ma żadnej granicy wyznaczonej rzekomą wartością 22 euro, która ów obowiązek płacenia VAT-u nie wystraszyła amatorów zakupów „po chińsku”. Trzeba nieco doliczyć, ale nadal jest dużo taniej. Szybko jednak okazało się, że na podatku VAT opłaty się nie kończą. Trzeba jeszcze zapłacić za: zainkasowanie od klienta należności celnych lub podatkowych i przekazanie ich na rachunek urzędu celnego czy uiścić opłatę za przesłanie adresatowi dowodu odprawy tymi opłatami stoi Poczta Polaka i jej (obowiązujący od 15 października 2018 r.) cennik opłat dodatkowych. Biuro prasowe PP stawia sprawę jasno: Poczta Polska wykonuje na rzecz kontroli celnej szereg czynności, za które, zgodnie z przepisami Światowej Konwencji Pocztowej, ma prawo pobierać specjalną się skargi od klientów, którzy o takich opłatach Poczty Polskiej nic nie wiedzieli. Oczy otwierał im dopiero wyższy niż przypuszczali rachunek za zamówione towary. Przy okazji sami zamawiający zwrócili uwagę, że firmy kurierskie w tym względzie są jeszcze droższe. I to znacznie. Przedstawiciele PP po tekście o cenniku opłat dodatkowych przy okazji czynności celnych skontaktowali się ze mną i przekonywali, że nie taki diabeł straszny jak się go maluje. Zwłaszcza na tle podobnych cenników u firm kurierskich. Cennik usług celnych firm kurierskich potrafi wstrząsnąć. Przesada? Oceńcie sami cennik usług celnych. Sprawdźcie np. dział „Usługi celne - kontrola działalności importowej i eksportowej” w DHL Express. Oto kilka pozycji stamtąd: prowizja za przesyłkę - 2,5 proc. wartości opłat celno-podatkowych, nie mniej niż 69 zł; autoryzacja odprawy celnej - 45 zł za przesyłkę; formalna odprawa celna - 45 zł za przesyłkę. Do tego jeszcze odprawa czasowa za 177 zł, czy korekta odprawy celnej za bagatela 270 zł. Brak cennika nie oznacza brak opłat. Nie trzeba matematycznego geniuszu, żeby łatwo wyliczyć, że koszty dostawy mogą przekroczyć wartości samego przedmiotu. Cennik usług celnych nie kłamie, ale trzeba przyznać DHL Express, że pokazuje swoje ceny. Korzystając z jego pomocy można samemu łatwo policzyć o ile wzrośnie zawsze taki cennik łatwo znaleźć, a niekiedy bywa mało czytelny. Takie wrażenie można odnieść szukając opłat celnych w DPD. Z kolei w przypadku UPS cenników może być tak dużo, że trudno znaleźć ten konkretny. Trzeba poświęcić kilka, kilkanaście minut, żeby dowiedzieć się, że np. UPS chce za formalności związane z odprawą eksportową 80 zł za przesyłkę. A nietypowa odprawa celna w UPS kosztuje 385 zł. Może ta Poczta Polska nie jest taka zła? Do narzekania na Pocztę Polską przyzwyczailiśmy się od lat. Przykład towarów zamawianych z Chin pokazuje, że nawet gdy jesteśmy zirytowani działaniami Poczty Polskiej, warto przed gremialnym wieszaniem psów sprawdzić czy u innych operatorów nie jest jeszcze na AliExpress lub w innych serwisach e-commerce z Państwa Środka wiedzą już dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że od opłat celnych i podatkowych nie ma ucieczki. A druga jasno pokazuje, że dosyć trudno będzie znaleźć tańszego pośrednika niż Poczta Polska.
Witam serdecznie. Widzę, że nie jest tutaj wszystko dokładnie napisane, więc chcę doprecyzować opłaty celno-podatkowe i prowizje za zakupy. Napiszę jak to wygląda przy przesyłkach kurierskich (w pocztowych powinno być tak samo, ale kontrole celne są trochę słabsze). Zamawiając coś z poza Unii Europejskiej, naszym przypadku Chin (HK) do zapłaty jest cło i Vat. Mamy na szczęście zwolnienia z tych opłat przy spełnieniu określonych warunków. Zwolnienie z Cła do wartości 150 Euro. (na telefony i tablety na szczęście cło jest 0%, ale na urządzenia multimedialne np Miniboxy do TV na androidzie jest 14% cła!!!) Zwolnienie z Vatu (23%)do 22 Euro (teraz to 29,3 USD). Czyli Jeśli na paczce będzie pisać 30 USD GIFT, to Urząd Celny zatrzyma paczkę do odprawy celnej. Agencja celna skasuje prowizje za odprawę ( od 50-80 PLN) + naliczy VAT od wartości 30 USD + statystyczny koszt transportu wg IATA. Wyjdzie więc średnio jakieś 120 PLN do zapłaty extra, takżę nieciekawie... Jak Chińczyk zadeklaruje wartość np. 200 USd to zapłaci się ok 250 PLN... Są jeszcze przepisy dotyczące sensu stricto osób prywatnych. Wtedy zwolnienie z cła i Vatu jest do 45 Eur. Są jednak praktycznie niestosowane w przesyłkach kurierskich, bo Chińczycy na listach przewozowych wpisują raczej zawsze nazwę firmy, lub jakieś fikcyjne dane, które Agencje Celne traktują jako firmy. Podsumowując najważniejsza jest zadeklarowana wartość na liście przewozowym i fakturze. Zapisek GIFT, etc nic nie znaczy... Mam nadzieję ze jasno napisałem :)
opłata celna za telefon z chin